wtorek, 2 października 2012

Co to jest starość?


Portal StarsiRodzice.pl to pierwsze miejsce w internecie stworzone z myślą o dorosłych dzieciach starzejących się rodziców. Jeśli zastanawiasz się, jak pomóc swoim bliskim w ich w godnym i dobrym starzeniu się, tutaj możesz zacząć szukać odpowiedzi na nurtujące Cię pytania. Zapraszamy do lektury artykułów, które powstały dzięki wsparciu ekspertów z różnych dziedzin. Dziś próbujemy odpowiedzieć na podstawowe pytanie: Co to jest starość?

– Starość do pewnego stopnia jest konwencją. Umawiamy się dzisiaj, że ten etap w życiu człowieka zaczyna się od 60. roku życia, chociaż coraz częściej mówimy, że od 65. Za kilka lat stwierdzimy, że starość zaczyna się od siedemdziesiątki, a może jeszcze później – zauważa prof. Piotr Błędowski, ekonomista, dyrektor Instytutu Gospodarstwa Społecznego Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, kierownik projektu badawczego PolSenior. Czym jest starość? Kiedy się zaczyna?
 Wskaż mi dziedzinę, a powiem Ci, co to starość

– Uważam, że są różne okresy starości. Starszych ludzi nie można postrzegać w jednakowy sposób. Nawet w polskim prawie nie ma definicji starości. Trwają prace nad ustawą o niesamodzielności i pomocy w okresie niesamodzielności. Niebawem się okaże, kogo możemy zaliczyć do ludzi starszych niesamodzielnych, a więc wymagających zupełnie innej oferty pomocy, innych usług, pielęgnacji. Z drugiej strony jest grupa ludzi starszych, która tego nie potrzebuje – mówi Wiesława Borczyk, prezes Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Nowym Sączu i szefowa Ogólnopolskiej Federacji Stowarzyszeń UTW.

W różnych dyscyplinach nauki wyróżnia się co najmniej kilka definicji słowa „starość”. Dla biologa starość będzie oznaczać przede wszystkim osłabienie organizmu, jego odporności, wydolności czy sprawności, które przychodzi z wiekiem. Dla ekonomistów człowiek stary to ten, który ze względu na swój stan musi skorzystać z pomocy innych ludzi. Socjologowie starość wiążą z odchodzeniem ludzi w pewnym wieku na margines życia społecznego. W psychologii zwraca się uwagę na ograniczenie możliwości, którego doświadcza senior. Gorzej przyswaja nowe informacje i z trudem akceptuje zmiany. Dla psychologa starszy człowiek to często człowiek samotny.

"Młody stary"?

Gerontolodzy okres pomiędzy 60. a 75. rokiem życia nazywają wczesną starością. Polscy naukowcy, którzy ostatnio przeprowadzili ogólnopolskie badanie PolSenior, uznają, że podział na „młodych starych” i „starych starych” jest zasadny. – Badanie PolSenior pokazało bardzo wyraźnie, że podział na wczesną starość i późną starość, trzeci i czwarty wiek, ma głębokie uzasadnienie. Co więcej, rośnie liczba argumentów przemawiających za tym, żeby granicę czwartego wieku przesuwać z 75 do 80 lat – twierdzi prof. Piotr Błędowski.

Ku temu, by już sześćdziesięciolatków uznać za starych, skłaniają się też lekarze geriatrzy. – Definicja WHO mówi o 60. roku życia, są też kryteria wskazujące na 65 lat. Niektóre osoby starzeją się szybciej, inne wolniej. Na pewno siedemdziesięciolatek nie jest już osobą młodą czy w średnim wieku – wyjaśnia prof. Tomasz Grodzicki, geriatra, konsultant krajowy ds. geriatrii i ordynator Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Czy jestem stary?

A co o początku starzenia się twierdzą ci, którzy nie zajmują się starością profesjonalnie? Jak wskazują badania opinii publicznej z 2009 r., przeprowadzone przez CBOS, większość Polaków myśli o własnej starości. Z różną częstotliwością zdarza się to 72% z nas. Wzmożona refleksja przychodzi z wiekiem – najintensywniej i najczęściej o starości myślą osoby powyżej 65. roku życia. Może to odpowiedź na pytanie, kiedy zaczyna się starość.

Sprawa niestety wydaje się jeszcze bardziej skomplikowana. W przypadku niektórych osób starość przychodzi, zanim zdążą o niej pomyśleć. Innym przez całe życie towarzyszy refleksja o tym, że kiedyś będą starzy. Przykładem jest Leszek Długosz, poeta i pieśniarz, przez wiele lat związany z Piwnicą pod Baranami. Jak twierdzi 71-letni artysta, o starości myślał już jako dziecko, przyglądając się swoim starszym krewnym. – Zastanawiałem się: „Czy kiedyś będę jak oni? Czy to możliwe? Czy prawdopodobne?”. Osoby bliskie, które bez wątpienia kochałem, wydawały mi się jednocześnie odległe i prawie nieprzynależne do tego samego gatunku co ja – opowiada. Jak przyznaje, ukończenie 70. roku życia nie było dla niego żadnym przełomem, bardziej „zabolały” go 60. urodziny. Dziś jest ze swoim wiekiem „oswojony”.

Starość to nie choroba

Choć niektórym osobom trudno się z nią pogodzić, starość jest po prostu naturalnym, kolejnym etapem życia człowieka. Wiele osób jest jednak skłonnych traktować naturalne procesy starzenia się jako chorobę, która spada na nich znienacka i którą chętnie poddaliby leczeniu.

Część objawów przypisywana jest starości słusznie, część natomiast stanowi sygnał, że w organizmie starszego człowieka rzeczywiście może rozwijać się choroba. – Starość nie jest chorobą, jednak wraz ze starzeniem się pojawiają się choroby niewystępujące w wieku młodszym. Starość równocześnie zmienia obraz chorób, które są typowe także dla ludzi młodych, ale u starszych pacjentów przebiegają inaczej – tłumaczy prof. Tomasz Grodzicki.

Nie mamy wpływu na to, kiedy zostaniemy uznani za starych przez demografów czy lekarzy. Mamy za to możliwość, by – pomimo biegnącego czasu – czuć się młodymi duchem w każdym wieku. Tak jak Leszek Długosz. – Nie odczuwałem i nie odczuwam cierpień z powodu starzenia się, nie boleję nad upływem lat. Jestem zdystansowany. Chodzi o to, żeby oswoić w sobie drżące zwierzątko, które boi się instynktownie. Ze starością trzeba umieć się ugodzić, ułożyć, na końcu ją zlekceważyć, jeśli się da. Może nawet wściec się na nią, pogardzić i powiedzieć, że jest coś więcej. Jest duch, nad którym biologia nie ma władzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz