Aby umieć dostrzec w starszych ludziach potencjał, konieczne są działania edukacyjne i promujące pozytywny wizerunek seniorów. Jak zauważyła bowiem prof. Zofia Szarota, gerontolog z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, od wieków starość można postrzegać na dwa sposoby. Może kojarzyć się z niedołężnością i zgnuśnieniem. Może być też postrzegana jako dobry, twórczy okres życia człowieka, w którym zachowuje on siły witalne i stanowi źródło mądrości dla młodszych. Aby wypromować drugi, pożądany obraz starości, konieczna jest właściwa edukacja. - To zadanie dla szkoły, rodziny, mediów – stwierdziła prof. Szarota.
Oswajanie starości to zadanie, które dotyczy niemal każdego obszaru działania i funkcjonowania w państwie i w społeczeństwie. Zwróciła na to uwagę prof. Barbara Szatur-Jaworska, gerontolog i politolog w Instytucie Polityki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego. - Nie chodzi o to, by zbudować program polityki senioralnej i uznać, że sprawę mamy załatwioną. Jeśli budujemy sieć komunikacji publicznej czy infrastrukturę instytucji kulturalnych, należy odpowiedzieć na pytanie: czy są one dostosowane do potrzeb i możliwości osób starszych? - zaznaczyła prof. Szatur-Jaworska. - W związku z zasadniczą zmianą struktury demograficznej, po to, byśmy mogli funkcjonować tak jak dotychczas, wszystko wokół musi się zmienić.
Pierwszy dzień Małopolskiego Kongresu Polityki Społecznej zakończyła międzypokoleniowa debata, którą poprowadził Maciej Zdziarski. Dyskusję zdominował temat aktywności zawodowej seniorów. - Z "Diagnozy Społecznej" wynika, że zdecydowana większość osób powyżej 60. roku życia nie chce pracować - zauważył redaktor naczelny serwisu StarsiRodzice.pl. Seniorzy obecni na sali zaznaczyli, że wiele osób starszych czuje się zmuszonych do pracy ze względów ekonomicznych. - Jest pewna grupa ludzi, która traktuje pracę jako przymus, natomiast większość osób starych myśli o tym, w jaki sposób zagospodarować swoje życie. Chodzi o szerszego rodzaju aktywność, a praca jest jego szczególnym rodzajem - wyjaśnił prof. Wiesław Łukaszewski, psycholog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.
Wszyscy
przyznali, że choć większość osób zdaje sobie sprawę ze
znaczenia aktywnego trybu życia, to jednak niewielu go prowadzi. -
Bardzo ważna jest obecność ludzi, którzy są zachętą do
aktywności. Ale są też ludzie, którzy do niej zniechęcają.
Trzeba przestać ukrywać się ze swoją aktywnością, nie można
tworzyć gett - zauważył prof. Łukaszewski.
Właśnie zagadnieniu aktywności osób starszych poświęcony był drugi dzień Małopolskiego Kongresu Polityki Społecznej. Jedną z prelekcji wygłosiła Wiesława Borczyk, szefowa Ogólnopolskiej Federacji Stowarzyszeń UTW. Opowiadała m.in. o aktywizacji seniorów prowadzonej przez Uniwersytety Trzeciego Wieku. Odwołała się także do wspólnego pomysłu UTW i portalu StarsiRodzice.pl o zaangażowaniu starszych osób w pomoc polskim rodzinom zastępczym. 1 października Maciej Zdziarski i szefowa UTW wystąpili o to do Ministra Pracy i Polityki Społecznej Władysława Kosiniaka-Kamysza, który przychylnie odniósł się do inicjatywy.
-
Uruchamiamy szkolenie dla starszych wolontariuszy, którzy pomogą
rodzinom zastępczym. Wykorzystajmy potencjał ludzi w wieku 55+, bo
oprócz tego, że przychodzą do UTW uczyć się, mogą także dać
coś od siebie - zaapelowała Wiesława Borczyk.
Kolejny
z prelegentów, dr Paweł Kubicki z warszawskiej SGH, odniósł się
do kwestii rozróżnienia między sformułowaniem "aktywna
starość" a "aktywne starzenie się". Jak podkreślił,
ze względu na błędne tłumaczenie nazwy Europejskiego Roku
Aktywności Osób Starszych i Solidarności Międzypokoleniowej,
debatę publiczną zdominowało pierwsze zagadnienie, tymczasem
niezwykle istotne jest poświęcenie jak największej uwagi drugiej
kwestii. Aktywne starzenie się dotyczy również tych osób, które
w chwili obecnej są młode.
Wystąpienie dr. Kubickiego poświęcone było zagadnieniu miast przyjaznych osobom starszych. Jak podkreślił naukowiec, według niego nie należy mówić o miastach czy gminach przyjaznych seniorom, a raczej o miastach i gminach przyjaznych ludziom w każdym wieku. Obszary decydujące o tym czy miasto jest przyjazne ludziom, w tym zwłaszcza osobom starszym to m.in. przestrzeń publiczna, mieszkalnictwo, transport, wsparcie środowiskowe i usługi zdrowotne, partycypacja społeczna, aktywność obywatelska i zatrudnienie, szacunek i integracja obywatelska.
Kolejną istotną kwestią pozostaje aktywność seniorów w wirtualnym świecie. - Istnieje bardzo wyraźna różnica pomiędzy fizyczną dostępnością internetu a faktem korzystania z niego przez osoby starsze - stwierdził Wojciech Kowalik, socjolog z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. - Jeśli mówimy o e-integracji, to musimy pomyśleć o kompleksowym włączeniu seniorów. Występuje zależność pomiędzy aktywnością osób starszych a korzystaniem przez nich z internetu. Można mówić o efekcie synergii - wyjaśnił Wojciech Kowalik. Socjolog zwrócił uwagę, że w przypadku korzystania z Internetu przez seniorów ważna jest nie tylko infrastruktura, ale przede wszystkim wzbudzenie motywacji, wskazywanie korzyści i rozwijanie kompetencji osób starszych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz